Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 listopada 2024 05:24
Reklama

Wyrok w sprawie liderek Strajku Kobiet. Sąd nie miał wątpliwości

Trzy liderki Strajku Kobiet – Agnieszka Czerederecka, Marta Lempart i Klementyna Suchanow – są niewinne. Tak zdecydował sąd.
Wyrok w sprawie liderek Strajku Kobiet. Sąd nie miał wątpliwości
Od lewej: Agnieszka Czerederecka, Marta Lempart i Klementyna Suchanow

Autor: z maila Marty Lempart

Uważam, że państwo polskie jest mi winne przyzwoitość, co najmniej. Więc przyjmuję to jako minimum 

–  Marta Lempart, Strajk Kobiet

 

Te zarzuty usłyszały trzy oskarżone

 

Sprawa dotyczyła organizowania demonstracji, które odbyły się jesienią i zimą 2020 roku, czyli w czasie pandemii, po decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia dostępu do aborcji – przypomniała Interia.

Trzy liderki Strajku Kobiet zostały oskarżono o „sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób” i spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego.

Marta Lempart dodatkowo została oskarżona o znieważenie policjantów, których miała opluć i skierowanie w ich stronę wulgarnych słów, a także o publiczne pochwalanie przestępstw. 

3 października 2024 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że Agnieszka Czerederecka i Klementyna Suchanow nie są winne zarzucanych im czynów. 

Marta Lempart została uniewinniona ze wszystkich trzech zarzutów. 

 

Sędzia odrzucił argumentację prokuratury

 

Według sędziego "nie ma wątpliwości, że oskarżone były twarzami protestów, które odbyły się w Warszawie, ale nie tylko, bo w całej Polsce". 

 

Nie ma przesłanek, by stwierdzić, że podjęte przez kobiety działania miały na celu „sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób”. Nie ma bowiem żadnych dowodów na to, że osoby biorące udział w wydarzeniach były chore, czy były nosicielami koronawirusa.

–  Tomasz Grochowicz, sędzia

 

Dodał, że wystąpienia miały charakter spontaniczny, sami uczestnicy nawoływali do uczestnictwa w demonstracjach, organizowali je w swoich miejscowościach. Wyrok jest nieprawomocny.

 

Jest wyrok. Teraz wracam do pracy. I pytam: gdzie aborcja

 

Po zapadnięciu wyroku (podkreślmy – 3 października) Marta Lemaprt rozesłała maila, w którym odniosła się min. Do wyroku. Ale nie tylko.

„Wiem, powinnam być zadowolona, że nie idę do więzienia, ale trudno mi się cieszyć z tego, że polskie państwo tym wyrokiem okazało odrobinę przyzwoitości” – napisała. I dołączyła zdjęcie liderek z ławy oskarżonych. 

I dalej: „Jest 3 października, 8 rocznica pierwszego Strajku Kobiet. I w tym symbolicznym dniu, przy tej okazji, razem z całym Strajkiem Kobiet pytam nową władzę: gdzie aborcja? I wracam do pracy – szykować obywatelski projekt ustawy dla dostępnej aborcji GDZIE ABORCJA. Bez kompromisów. Aż do skutku!”. 

Marta Lempart zapowiedziała: „Zbierzemy pod nim podpisy, pójdziemy z nim do Sejmu, a jak będzie trzeba  to i na ulice”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama