Podczas sesji starosta tczewski Mirosław Augustyn przekonywał radnych do jednogłośnego poparcia rezolucji w sprawie przejęcia i uratowania mostu tczewskiego. Rezolucja ta ma być przekazana polskim władzom. W gorącej dyskusji radni Prawa i Sprawiedliwości zwracali uwagę na to, że nie podobają im się niektóre zapisy zaproponowane w dokumencie. Barbara Kamińska argumentowała, że wątpliwości radnych PiS wynikają z dużej złożoności dokumentów, których przedłożenia wymagał jej klub. Zwracała również uwagę na niewielką ilość czasu, przeznaczonego na zapoznanie się z nimi. W związku z tym, rezolucja według radnych Prawa i Sprawiedliwości nie powinna być przyjęta:
"Naszym zdaniem byłoby najlepiej, żebyśmy to [głosowanie - red.] odłożyli w czasie (...) takiego konkretnego adresata ona [rezolucja - red.] pewnie nie ma. - Barbara Kamińska, radna PiS
Starosta Augustyn zaproponował, aby radni PiS mający wątpliwości sami opracowali treść, którą mogliby poprzeć wszyscy samorządowcy. Zaznaczał, że rezolucja jest ponad podziałami i nie ma wydźwięku politycznego:
My chcemy tylko jednego, chcemy przyjąć rezolucję, która umożliwi przejęcie [mostu - red]. To może koledzy z PiS-u przygotują rezolucję, którą będziemy w stanie przegłosować. - Mirosław Augustyn, starosta tczewski
Po zarządzonej przerwie radni z Prawa i Sprawiedliwości nie powrócili na salę. Rezolucja została przyjęta jednogłośnie bez ich udziału. Po tym głosowaniu jednak radni PiS wrócili na salę i podejmowali głosowania w kolejnych uchwałach.
Każdy dzień przestoju wstrzymanego remontu mostu generuje potężne koszty. Przypomnijmy, że 30 września br. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Gdańsku wstrzymał rozbiórkę przęseł ESTB i budowa stoi do dziś. Starostwo odwołało się od tej decyzji do Ministerstwa Kultury. Uważa też, że ten kto wstrzymuje budowę musi brać pod uwagę wszystkie konsekwencje z tym związane. Według Wód Polskich jest prawdopodobne, że jeśli plac budowy nie zostanie zabezpieczony na czas zimy, może dojść do katastrofy budowlanej. Powiat nie ma dodatkowych funduszy na takie działania, a każdy dzień zwłoki w remoncie może zgodnie z umową z wykonawcą kosztować ponad 100 tys. zł.
Od 10 września trwa zbieranie podpisów pod petycją Most Tczewski jak Westerplatte, w której lokalni społecznicy chcą, aby Państwo przejęło obiekt, dzięki czemu możliwe byłoby zakończenie remontu, a następnie utrzymanie mostu w kolejnych latach. Pod petycją dotychczas podpisało się prawie 3600 osób.
Sprawa mostu komplikuje się coraz bardziej. Obecnie trudno jest ocenić, jakie rozwiązanie dojdzie do skutku i czy remont mostu kiedykolwiek się zakończy.
Napisz komentarz
Komentarze